Jaka lokalizacja dla własnej gastronomii?
Plan stworzenia swojego baru, restauracji czy postawienia gdzieś food trucka jest zawsze ambitny i godny pochwały. Jednakże musi być każdorazowo poparty solidną kalkulacją, w której nie powinno być miejsca na niedomówienia. Nie jest bowiem sztuką otworzyć lokal z czymkolwiek, który szybko okaże się inicjatywą bez potencjału. Na sukces w świecie lokali gastronomicznych składa się wiele elementów i dopiero, gdy zafunkcjonują one razem, pojawia się duża szansa na powodzenie projektu. Jak się okazuje, ludzi zadowolonych z takiej działalności jest sporo, więc dołączenie do nich jest w zasięgu twórców nowych barów czy restauracji. Wszystko jest kwestią pomysłu i ambicji poszczególnych przedsiębiorców. Musi jednak pojawić się pytanie strategiczne. Gdzie otworzyć lokal gastronomiczny, aby miał on szansę na sukces? Każdy wie, że najlepsze jest centrum miasta.
Duży ruch i sporo osób gotowych wydawać pieniądze na przyjemności. Gdy chodzi o miasto większe, można też liczyć na zainteresowanie gości zagranicznych, którzy przebywają turystycznie w danej lokalizacji. Obrazowo rzecz ujmując, potencjalnych klientów nie brakuje. Jednakże nie każdy jest w stanie rozpocząć działalność w centrum. Po pierwsze z braku aktualnie dostępnych lokali, po drugie z powodu wysokich kosztów wynajmu czy kupna takich pomieszczeń. Nie tylko centra miast – hipsterskie dzielnice mają potencjał! Dlatego wiele inicjatyw gastronomicznych ma albo niewielki metraż, albo znajduje się trochę na uboczu. Jednak w praktyce takie „ubocze” może być nie mniej dochodowe aniżeli ścisłe centrum sporej metropolii. Jest tak z uwagi na to, że niektóre dzielnice w polskich miastach stają się raptem modne.
Przykładami może być warszawska Praga czy poznańskie Jeżyce. Przez lata uznawane za nieciekawe, a nawet niebezpieczne części miast obecnie stają się najbardziej innowacyjnymi i trendsetterskimi dzielnicami w skali całego kraju. Dla gastronomii otwiera to szeroką przestrzeń do aktywności. Tak naprawdę dochodowość lokalu zależy od tego, czy będą ludzie chętni do tego, aby się w nim pojawić i składać zamówienia. Potencjał w tym zakresie jest naprawdę spory i nie da się temu zaprzeczyć. Wcale nie trzeba otwierać swojej knajpy w centrum, aby przyciągnąć ludzi ciekawych nowych smaków. Należy postawić na dzielnice z perspektywami, w których jest sporo młodych osób, studentów czy zaczynających karierę zawodową. To doskonała grupa docelowa, jaka pozwala uzyskiwać świetne wyniki w zakresie związanym z działalnością gastronomiczną.